Przechodniu, powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w Jej służbie |
Wpisany przez Administrator |
piątek, 01 lutego 2013 15:04 |
Źródła historyczne nie podają dokładnej liczby pochowanych powstańców poległych 25 sierpnia 1863 roku pod wsią Żelazna (wieś ta obecnie nazywa się Kolonia Gocław) po obu stronach szosy Warszawsko-Lubelskiej. Sam pułkownik Ludwik Żychliński, który dowodził Oddziałem III „Dzieci Warszawskich” w czasie bitwy i był ranny, w swoim pamiętniku pisze: „Zawiadomił mnie (…) Augustowski, że o ile już wiadomo mu było od obywateli to oddział stracił około 100 w zabitych i znaczną liczbę rannych; lecz i Moskale musieli ponieść znaczne straty, bo włościanie ze Żelazny mówili, że mieli śmiertelnie rannego pułkownika Kurgaczewa i więcej jak 40 oficerów zabitych; jenerał zaś dowodzący, baron Muller von Zakamelski, odesłał rannych zaraz w nocy z eskortą na wielu podwodach zgonionych z okolicznych wsi szosą ku Warszawie i zabitych pochować kazał w nocy i konnicą zatratować mogiły, aby śladu nie pozostawało, ilu w tej bitwie padło sług cara.” Pułkownik Żychliński opisuje w szczegółach przebieg bitwy, własny kunszt dowódczy, a także jak do niej doszło: „ … zebrałem (…) oddział zbrojny Dzieci Warszawskich i powstańców z powiatów Warszawskiego i Rawskiego i rząd narodowy z Warszawy rozkazał mi w sierpniu 18-go udać się z oddziałem za Wisłę w Lubelskie z pomocą oddziałom powstańczym dowodzonym przez Jenerała Kruka, a chociaż nie miałem amunicji i nie miałem dla wszystkich powstańców broni palnej, to jednakże byłem posłuszny rozkazowi i 22-go sierpnia przeprawiłem się przez Wisłę pod Czerskiem 1240 powstańcami już zdemoralizowanymi uciekinierstwem i włóczeniem się po kwaterach (...) i 25-go sierpnia na szosie Warszawsko-Lubelskiej pod wsią Żelazna niedaleko Mińska musiałem stoczyć bitwę z jenerałem Mullerem von Zakamelskim i przy szarży z konnicy powstańców na kolumnę piechoty moskiewskiej, jadąc konno na czele 400 konnych, otrzymałem dwie kule – jedną przez lewą pierś i drugą przez lewą rękę i spadłem zarazci z konia na ziemię, lecz powstałem i wsiadłem na podanego mi konia i rozporządziłem odwrotem, a potem położono mnie bezprzytomnego na bryczkę i odwieziono z placu boju do pobliskiego Dworu Szlacheckiego, gdzie felczer opatrzył rany i zatamował krew i oddałem oddział pod rozkazy Pułkownikowi powstańców lubelskich Zielińskiemu i kazałem mu powrócić do powiatu Warszawskiego i Rawskiego.” A oto co podaje Stanisław Zieliński w opracowaniu z 1913 r. zatytułowanym „Bitwy i potyczki 1863-1864”: „Bitwa stoczona pod Żelazną w dniu 25.08.1863 r. w czasie Powstania Styczniowego pomiędzy oddziałem powstańczym Ludwika Żychlińskiego, a siłami moskiewskimi, których dowódcą był jenerał Muller von Zakamelski. Po stronie polskiej walczyło 300 uzbrojonych w sztucery, 400 kosynierów, 300 bezbronnych, oddział kawalerii liczący 350 koni. Nieprzyjaciel miał do dyspozycji 9 rot piechoty, 1 szwadron ułanów, 1 szwadron dragonów i 1 seciną kozaków z dwoma działami. Żychliński otrzymawszy rozkaz pójścia na pomoc oddziałowi ''Kruka''działającemu w Lubelskiem przeprawił się na prawy brzeg Wisły, przechodząc przez szosę Warszawsko-Lubelską spostrzegł nieprzyjaciela idącego od strony Miłosny. Natychmiast rozwinął linie tyralierską. Ponieważ centrum moskiewskie przeważnie złożone było z kawalerii, rozkazał Żychliński, by jazda, przypuściwszy szarżę, stanowczo przechyliła zwycięstwo; lecz gdy kawaleria zwlekała z wykonaniem rozkazu, wtedy sam usiłował przykładem zachęcić do ataku, przy tym został ranny kulą w pierś, spadł z konia. Wsiadłszy ponownie na koń, wskutek upływu krwi, gdy go siły zaczęły opuszczać zmuszony był Żychliński ustąpić z placu boju. Zdana tylko na oficerów, po utraceniu dowódcy, piechota, przez kilka godzin dzielnie się broniła. Po długiej i uporczywej walce lewe skrzydło, pod kapitanem strzelców Fabianim, cofnęło się ku Wiśle. Prawe skrzydło cofnęło się w las i następnie, na rozkaz Żychlińskiego, przyłączyło się do oddziału majora Zielińskiego. Potyczka odbyła się po obu stronach traktu lubelskiego pomiędzy Folwarkiem Żelazna a Lubicami na polach. Straty moskali były znaczne: ciężko ranny został pułkownik Kulgaczew, a poległo 19 oficerów i około 80 szeregowców; Polacy stracili 46 (?) zabitych i kilkunastu rannych, natomiast broni ani koni nie stracili, przeciwnie, zdobyli 5 kozackich. Połowę trupów wydobyto z płomieni wsi Wola Starogrodzka, której chałupy kozacy podpalali.”
Dla upamiętnienia tego ważnego dla nas wydarzenia, w niedzielę 22.09.2013 r. obchodziliśmy 150. rocznicę Bitwy pod Żelazną. Wielkie to święto rozpoczęło się o godz. 12.00 Mszą Świętą w intencji Ofiar Bitwy pod Żelazną. Po mszy został odsłonięty i poświęcony obelisk upamiętniający poległych Powstańców. Następnie delegacje złożyły wiązanki kwiatów i zapaliły znicze. Odbyły się przemówienia zaproszonych gości. Uczniowie naszej szkoły zaprezentowali interesujący program słowno-muzyczny. Na koniec Orkiestra Dęta z Pilawy pod batutą Czesława Piętki dała koncert pieśni patriotycznych. Szkoła z tej okazji zorganizowała konkurs na projekt monumentu upamiętniającego bitwę i wydała biuletyn informacyjny
W dniu 15 listopada 2018 r., w związku z przebudową drogi k-17, Szczątki Powstańców zostały przeniesione na cmentarz parafialny w Gocławiu.
|